Uzdrawiaj się sam!
Tylko usuwając prawdziwe przyczyny choroby – usuwamy ją na stałe!
Nie walczmy z objawami – pozbądźmy się przyczyny.
Uzdrawiaj się sam!
Zamieniaj trawniki na zielniki!
TEST
Wpis testowy
She Gan 射幹 – Roślina
She Gan 射幹, Rhizoma Belamcandae, Blackberrykiky Rhizome.
Kilka lat temu otrzymałem od doktora Błaszczyka sadzonkę tej pięknej i niezwykłej rośliny. Wsadziłem ją gdzieś w kącie ogrodu chcąc ją rozchodować. Przyjęła się u mnie znakomicie kwitnąc pięknie co roku i wydając czarne, kuliste nasiona…Roślina ta znana jest w Tradycyjnej Medycynie Chińskiej –stosowane są jej kłącza(rhizoma). Mają one szerokie zastosowanie farmakologiczne. Smak: gorzki (xx).Charakter termiczny: zimny (xx)Przynależność do obiegu czynnościowego: obieg płuca (xxx), obieg wątroby (x).Kierunek działania zioła: do dołu (xx)Ośrodek działania: gardło. Rhizoma Belamcandae –Kłącze belamkandy chińskiej –She Gan Działanie –Wskazania Ochładzanie i odprowadzanie gorącego śluzu z obiegu płuc, uwalnianie gardła (xxx) Dr Tadeusz Błaszczyk opisał szeroko tę roślinę w swoich książkach. Oczyszcza gorąco, redukuje toksyczność i wspiera gardło: przy bólu i obrzęku gardłaz powodu nadmiaru ognia, toksycznego ognia lub zablokowania przez gorący śluz. Przekształca śluz i oczyszcza płuca: przy kaszlu i trudnościach z oddychaniem z powodu zablokowania przez śluz. W medycynie chińskiej Rhizoma Belamcandae wykorzystywano w różnego rodzaju stanach zapalnych, przeziębieniach, chorobach gardła (angina, kaszel) oraz w astmie. Badania biochemiczne potwierdziły te właściwości i wykazały obecność w surowcu izoflawonoidów, stylbenu, ksantonu oraz triterpenoidów i siedem różnych związków fenolowych. Uważa się, że roślina ta może być przydatna w prewencji i leczeniu wspomagającym raka prostaty. Doświadczenia wykazały silnie hamujący wpływ ekstraktu z kłącza Belamcandachinensis na rozwój komórek nowotworowych. Wyciąg z kłącza Belamcanda chinensis zawiera tektorigeninę, a w badaniach in vitroi in vivo wykazuje również działanie lecznicze i profilaktyczne przeciwko osteoporoziei chorobom sercowo-naczyniowym, zwłaszcza miażdżycy naczyń. Roślina wyglądem przypomina kosaciec i w czasie kwitnienia dorasta do 1,5 m wysokości. Charakteryzuje się długimi „mieczowatymi” liśćmi o długości około 25-40cm i 2,5 cm szerokości. Pierwsze kwiaty pojawiają się w czerwcu i w odpowiednich warunkach wilgotnościowych roślina ta może kwitnąć do sierpnia. Owocem jest torebka nasienna, wewnątrz której znajdują się trzy komory wypełnione czarnymi kulistymi nasionami. Organem podziemnym jest kłącze, będąc esurowcem leczniczym – Rhizoma Belamcandae. Gleba powinna być wilgotna, gdyż roślina źle znosi susze. Roślina ta jest rozmnażana głównie generatywnie z nasion, rzadziej wegetatywnie przez podział kłączy. Wywar SMD (she gan ma huang) to preparat przeznaczony do leczenia zakażeń koronawirusem i polecany przy dusznościach typu astmatycznego. Zawiera 9 ziół,w tym kłącze belamkandy chińskiej, przęśl chińską, świeże kłącze imbiru, dzikiimbir, korzeń astra tatarskiego, kwiat podbiału pospolitego, głożynę pospolitą, preparat pinelii trójlistkowej z imbirem i nasiona cytryńca chińskiego… T. S. -30. 08. 2022
Miód
CHRZAN – CUDOWNA ROŚLINA
KORONAWIRUSY NIE MAJĄ SZANS!!!
OD WIEKÓW SŁOWIANIE MIELI ROŚLINĘ, KTÓRĄ TRZEBA PO PROSTU POMNIKOWAĆ, NAPISAĆ HYMNY I UCZYNIĆ GODŁEM SŁOWIAŃSKIEJ MEDYCYNY!
NAJPOTĘŻNIEJSZY ŚRODEK BAKTERIOBÓJCZY NA ŚWIECIE!
TA ROŚLINA ROZPOCZĘŁA SWÓJ MARSZ DOOKOŁA ŚWIATA Z TERYTORIUM SŁOWIAN! A TERAZ JEST UPRAWIANA W WIELU KRAJACH NA CAŁYM ŚWIECIE.
To właśnie dzięki tej roślinie Słowianie byli uważani potężnymi w walce, a także
w łóżku. Rodziny słowiańskie z pięciorgiem –siedmiorgiem dzieci uważano za małe.
14 -16 dzieci w rodzinach uznawano za prawidłowe. Mężczyźni, dzięki tej roślinie, pozostawali mężczyznami – w pełnym tego słowa znaczeniu – aż do 100 lat!
To dzięki chrzanowi, który często obecny był w menu Słowian nie znali oni wielu chorób. Byli krzepcy, ale nie otyli. Mieli doskonałe trawienie przy spożywaniu tłustych
potraw i nie cierpieli na duszności.
LUDZIE OD POKOLEŃ UPRAWIAJĄ TĘ ROŚLINĘ W POBLIŻU SWOICH DOMÓW.
Dawniej żaden posiłek nie obywał się bez chrzanu. WSZELKIE TŁUSTE POTRAWY PODAWANO TYLKO Z CHRZANEM! WĘDLINY, WIEPRZOWINA Z CHRZANEM, WĘDZONKI, KIEŁBASY, GĘŚ, KACZKA, NAWET RYBY Z CHRZANEM, WSZYSTKO BYŁO PRZYGOTOWANE Z CHRZANEM!
Kiszone ogórki, marchew, grzyby, przyprawy z chrzanem, chrzan kładziono osobno
– do posmarowania chleba lub w chrzanowych pasztetach.
OGÓLNIE RZECZ BIORĄC, WSZYSTKIE PIKLE, KTÓRE BYŁY SOLONE W BECZKACH, MIAŁY LIŚCIE I KORZENIE CHRZANU, PONIEWAŻ PIKLE NIE PLEŚNIAŁY.
Potem był chrzan jako potrawa, albo przyprawa. To było lekarstwo w jednym!
Kolonie starożytnej Grecji – położone nad brzegami Morza Czarnego, kupowały chrzan od Scytów. Prawda jest taka, że im to nie smakowało – uważali to za -zbyt surowe -barbarzyństwo.
Europa dowiedziała się o chrzanie dopiero pod koniec XV wieku, i to tylko dlatego, że szukali lekarstwa na dżumę i byli zaskoczeni, że rosyjscy kupcy, nawet jeśli mieszkali w mieście dotkniętym dżumą, bardzo, bardzo rzadko ulegali zakażeniu!
Chrzan trafił więc do królewskich ogrodów Anglii i Francji. Ale tam był używany tylko jako lekarstwo. Było ono zbyt ostre na obce gardła…
Czym więc jest chrzan? Potrawą? Czy lekiem? To jest jedno i drugie!
Przede wszystkim jest to najpotężniejszy środek bakteriobójczy na świecie! IMMUNOMODULATOR I IMMUNOSTYMULANT, KTÓRY NIE MA SOBIE RÓWNYCH!
ZAWARTOŚĆ WITAMINY C W CHRZANIE JEST DUŻO WIĘKSZA NIŻ W CYTRUSACH
Dlatego był pierwszym lekarstwem na szkorbut i choroby przyzębia w długie noce polarne wśród wszystkich ludów Północy.
Wikingowie zabierali korzenie chrzanu na swoje dalekie, morskie podróże i nigdy nie chorowali na szkorbut w odróżnieniu od słabych żeglarzy innych nacji.
Utarty korzeń chrzanu to pierwszy środek na wszelkie schorzenia artretyczne
LIKWIDUJE WSZYSTKIE ZŁOGI SOLI W ORGANIZMIE! SPALA TŁUSZCZE!
Łatwo wyleczyć nim każdy katar. Weź chrzan, zetrzyj go na tarce, połóż na kromkę chleba i żuj. Nie połykaj! PO PROSTU ŻUJ I ODDYCHAJ PRZEZ NOS!
Nawet jeśli wszystkie zatoki szczękowe są zatkane, to i tak przejdzie.
Jeśli nie od razu, to za trzecim, czwartym razem – tak z nosa będzie leciało, że szklanka będzie podstawiona!
TO SPOSÓB NA WYLECZENIE ANGINOWEGO BÓLU GARDŁA I NAWET SZKARLATYNY. KIEDY TO PRZEŻUJESZ, MOŻESZ TO PO PROSTU WYPLUĆ. SPOŻYCIE CHRZANU PRZYWRACA PRAWIDŁOWE FUNKCJONOWANIE JELIT! OSPAŁE, LENIWE JELITO ZACZYNA PRACOWAĆ!
PROBLEM Z NERKAMI? Daj spokój, czy próbowałeś kiedyś chrzanu?
Odnawia, traktuje jako dobry środek moczopędny!
Afrodyzjak zarówno dla kobiet jak i mężczyzn!
OZIĘBŁOŚĆ KOBIET STAJE SIĘ BAJKĄ – KAŻDA KRÓLOWA ŚNIEGU ZAMIENI SIĘ
W OGIEŃ.
Usuwa nieregularności menstruacyjne.
DLA MĘŻCZYZN, TO OSOBNA ROZMOWA. Martwe nasienie?
NIE, PO STOSOWANIU CHRZANU BĘDZIE TYLKO ŻYWE!
Szybko możesz zostać dawcą spermy, żywe plemniki przedostaną się nawet przez cewki moczowe…
KILKA RAZY DZIENNIE? Tak proszę, znam przypadek że mąż chciał 26 razy w ciągu dnia -skarżyła się kobieta…
ZAPOMNIJ O ZAPALENIU PROSTATY! KOZACY NA WOJNIE PRZEMYWALI RANY KŁUTE I OD SZABLI WODĄ Z DODATKIEM CHRZANU!
WODA TA SŁUŻYŁA JAKO ŚRODEK PRZECIWBÓLOWY, PODOBNIE JAK CHRZANOWY SOK.
TAKA WODA POMAGAŁA PRZY ODMROŻENIACH I GANGRENIE.
DZIEWCZĘTA UŻYWAŁY TEJ WODY DO USUWANIA PIEGÓW.
W TAKIEJ WODZIE KĄPANE BYŁY SŁABE NOWORODKI.
Chrzan jest jadalny a jeśli przytrzymasz go na skórze przez długi czas, dostaniesz to, co chcesz.
Liśćmi chrzanu owijano mięso, aby dłużej zachowało świeżość – na przykład podczas żniw.
Ponadto chrzan jest polecany do wypędzania wszelkiego rodzaju pasożytów
z organizmu.
Kiedyś Japończycy byli bardzo zainteresowani naszym chrzanem.
Teraz mają swoje własne jego plantacje – uprawiają go przemysłowo – stosują zamiast wasabi do swoich sushi…
Chrzan zawiera wiele soli mineralnych, ponad 20 pozycji, fitoncydy, wiele witamin, białka, alkaloidy, karoten, a nawet świecący enzym.
Z NASZYM CHRZANEM – WASABI NIE MOŻE SIĘ Z RÓWNAĆ!
Jeśli chcesz zetrzeć chrzan na tarce, możesz to zrobić też przy pomocy maszynki do mięsa, ale załóż na maszynkę worek polietylenowy, bo inaczej będziesz płakał jak bóbr!
Potem można tę masę zalać wodą, zmieszać z miodem, zalać wódką, wysuszyć, dodać do różnych potraw. NA WIELE SPOSOBÓW, MOŻESZ EKSPERYMENTOWAĆ NA SWÓJ SPOSÓB Z CHRZANEM.
W WIELKANOCNEJ TRADYCJI POLSKIEJ ZNANY JEST W MIESZANCE Z UTARTYMI, GOTOWANYMI BURAKAMI I SOKIEM Z CYTRYNY…
Możesz go wymieszać z pomidorami i czosnkiem. Możesz go wymieszać z sokiem
z cytryny, wodą, cukrem i solą.
Można go wymieszać z zalewą z kapusty lub ogórków i musztardą, co daje efekt fusion.
Możesz go wysuszyć w piekarniku w temperaturze 55 stopni przy otwartych drzwiczkach i zmielić na proszek!
To znaczy, jeśli zamierzasz przechowywać go przez długi czas i zabrać gdzieś
w podróż.
Wystarczy potem namoczyć ten proszek w wodzie na dwadzieścia cztery godziny przed użyciem lub posypaniem jedzenia.
Kiedyś chrzan wykopywano jesienią przed przymrozkami, a następnie wkładano do skrzynek z piaskiem i przechowywano w piwnicy.
Teraz możesz przechowywać go w lodówce (zawinięty w foliowy worek).
Można go również przechowywać w glinianym garnku, tak jak przechowywano kiedyś kapustę w piwnicach.
W czasie wojny bardzo popularna była w Rosji wódka chrzanowa.
Zwłaszcza na froncie! Ludzie pracowali wtedy dzień i noc, często w deszczu,
w błocie, nie wysychając tygodniami. Albo w śniegu i na mrozie.
Antybiotyków nie było! Kto miał taką wódkę –ten przeżył.
Wódka chrzanowa była jedyną rzeczą, która ratowała!
Na butelkę ½ l. wódki braliśmy 1 łyżeczkę chrzanu tłuczonego, albo startego,
1 łyżeczkę cukru palonego, kto miał miód -dodawaliśmy miód.
Czasami 1 korzeń do ssania i gałązka mięty.
Później, już po wojnie, zaczęto dodawać do wódki chrzanowej sok z cytryny.
Pozostawić na 5 dni i gotowe.
Zażywać 1 łyżkę stołową przy pierwszych oznakach złego samopoczucia, a następnie kolejne 4-5 dni, lub codziennie wieczorem przed snem.
Dobrze zabrać taką wódkę ze sobą na wędrówki, tak na wszelki wypadek, zwłaszcza jeśli akcja odbywa się poza sezonem.
Taką wódkę chrzanową pijano zwykle po zjedzeniu małego kawałka masła lub tłuszczu.
I w końcu – sok chrzanowy.
Kiedyś, w carskiej armii, kiedy żołnierze służyli przez 25 lat, ten sok był podawany żołnierzom codziennie!
Zamiast witamin – kubek dla każdego -tyle, ile wypiją!
Nazywali to kwaśnicą dziadowską.
Teraz z jakiegoś powodu nazywają go Piotrem – mówią, że to od cara Piotra.
Chociaż Iwan Groźny po kąpieli pił kwaśnicę dziadka.
Kwaśnica ta, jak wszystkie kwaśnice, produkowana jest z sucharów żytnich. Po prostu na dzień przed przyrządzeniem kładą małe kawałki chrzanu i przypalony cukier lub miód.
Najważniejsze z chrzanem jest to, aby nie przesadzić.
CHRZAN MA SWOJE PRZECIWWSKAZANIA: CIĄŻA, MATKI KARMIĄCE, DZIECI PONIŻEJ 3 ROKU ŻYCIA.
OGÓLNIE RZECZ BIORĄC, MUSISZ NAUCZYĆ SIĘ PRZYJMOWAĆ GO Z UMIAREM! LEPSZY CHRZAN NIŻ GARŚĆ TABLETEK!
Chrzanowy napój oczyszczający organizm ze złogów solnych:
Zmielić 1 kg chrzanu w maszynce do mięsa. Uzyskaną masę zalać ilością ok. 4 l czystej wody. Gotować następnie na niewielkim ogniu prze 5 minut. Wywar ostudzić
i wycisnąć osad. Kolejno dodać ok. 0.5 kg miodu. Pić codziennie po jednej szklance, aż do ukończenia porcji. Napój oczyszcza złogi solne w stawach (usuwa ból stawów) i ma ogólne działanie oczyszczające z toksyn. Przeprowadzać dwa razy w roku.
… Z rosyjskiego przetłumaczył i uzupełnił –Tadeusz Strzępek 27. 03. 2021
KORONAWIRUSY NIE MAJĄ SZANS!!!
https://zywienie.abczdrowie.pl/chrzan-wlasciwosci-lecznicze-uprawa-przepisy
https://www.miod-malina.pl/chrzan-wlasciwosci-zastosowanie-przeciwwskazania.html
Smardze
Smardz jadalny, zwany zwyczajnym (Morchella esculenta) – to gatunek grzybów z rodziny smardzowatych, jeden z wczesnowiosennych gatunków grzybów, które otwierają mocno wyczekiwany przez grzybiarzy sezon. To grzyb, który słynie na całym świecie z wyjątkowych walorów smakowych. Smardz jadalny – grzyb, który poprawia samopoczucie…
Smardze są poszukiwanym przez kucharzy rarytasem w kuchni. Smakują przepysznie
z jajecznicą i cebulką. Pamiętać jednak należy, że trzeba je poddać kilkunastominutowej obróbce termicznej. Inaczej, na surowo mają własności trujące…
Pojawiają się na wilgotnej glebie już na początku kwietnia, jeśli pora jest odpowiednio ciepła…
W okolicy Kazimierza Dolnego znane są miejsca gdzie można ich zebrać spore ilości
–z niewielkiej połaci kilkunastu metrów kwadratowych, nawet kilka kilogramów.
Charakterystyczne owocniki o pięknej pofałdowanej, wręcz ażurowej strukturze można znaleźć w zarówno w lasach, jak i ogrodach lub na brzegach rzek.
Grzyby te wyróżnia delikatny smak i lekko korzenny aromat.
Dania przygotowane z dodatkiem smardzów jadalnych są nie tylko smaczne, lecz także dostarczają wielu cennych wartości odżywczych.
Jadalny miąższ smardza jadalnego zawiera znaczące ilości białka i błonnika, a także sporo tłuszczów i węglowodanów. Stanowi on naturalne źródło witamin i soli mineralnych. Ze względu na jego cenne właściwości, zielarze, zwłaszcza w Rosji, robią na bazie tego grzyba nalewki, które mają mieć lecznicze zastosowanie
w przypadku chorób narządu wzroku.
Zawarte w smardzu białko jest dość dobrze przyswajane przez organizm człowieka, co czyni je dobrą jakościowo alternatywą dla białka zwierzęcego.
Grzyb ten obfituje w takie aminokwasy, jak arginina (zawarta w suplementach wspomagających libido), alanina, glicyna, cysteina, kwas glutaminowy, glutamina, izoleucyna, lizyna, metionina, fenyloalanina, seryna, tyrozyna, walina, leucyna, tryptofan i prolina… Znajdziemy w nim również błonnik, potas i żelazo. Niektóre substancje zawarte w smardzu jadalnym wykazują działanie antyoksydacyjne, wspomagające pamięć, przyspieszające proces spalania tkanki tłuszczowej, przeciwzapalnie i poprawiające nastrój.
W naszym kraju grzyby te występują niezwykle rzadko i znajdują się pod ochroną. Wprawieni w grzybiarze na zbiory smardzów wybierają się do Czech i na Słowację, gdzie są one znacznie bardziej liczne. Można tam na nie natrafić od marca do lipca. Grzyby te wyrastają z reguły po obfitych wiosennych deszczach zarówno w lasach iglastych, jak i liściastych.
Z reguły można go spotkać w gromadzie, w sąsiedztwie jesionów. Bywa, że grzyb ten pojawia się na obszarach trawiastych, nieopodal rzek oraz w sadach lub ogrodach, w pobliżu drzew owocowych. Smardz najlepiej rozwija się na glebach żyznych, obfitujących w związki organiczne. Występuje w Europie (Polska, Słowacja, Czechy, Dania, Francja, Hiszpania, Niemcy, Austria, Słowenia, Szwecja i Norwegia), w Azji (Chiny, Tajwan, Japonia, Korea Południowa), a także w Ameryce Północnej (Stany Zjednoczone, Kanada, Kostaryka, Meksyk) i nawet w Nowej Zelandii.
-T. S.
Szczeć sukiennicza (Dipsacus sativus (L.) Honck.)
Wyjątkowo piękny okaz szczeci, prawie dwumetrowy, wyrósł w naszym zielniku na skarpie. Przed trzema laty jesienią próbowałem rozchodować szczeć wysiewając nasiona na skarpie za domem. Na wiosnę zwabiłem tym w to miejsce dziki, które wyjadły dopiero co wzeszłe roślinki szczeci. Zapewne dziki zakażone boreliozą instynktownie potrzebowały substancji zawartych w szczeci.
Rok później w zupełnie innym miejscu pojawiła się pierwszoroczna sadzonka szczeci. Tak jakby dziki ryjąc miejsce gdzie wzeszła szczeć przeniosły potem jakieś nasionko w inny rejon? Szczeć jest rośliną dwuletnią i dopiero w kolejnym roku wyrasta okazały kwiatostan, który przekształca się w końcu w piękne, kolczaste pałki pełne nasion.
Ta wyjątkowo piękna roślina jest niezwykle skuteczna w walce o nasze zdrowie. Jej bardzo szerokie spektrum działania opisuje wiele portali w Internecie. Szczeć sukiennicza szczególnie zalecana jest w zwalczaniu boreliozy.
Przytoczę tutaj chociażby Romana Nachta:
Surowcem leczniczym są liście, które należy zbierać wczesną wiosną oraz korzenie, które należy zbierać w pierwszym roku późną jesienią, zimą lub w drugim roku wczesną wiosną zanim roślina wyrośnie w górę. Przy zbieraniu liści najlepiej wybrać dzień liścia (księżyc w znaku raka, skorpiona lub ryb) oraz przy księżycu przybywający (po nowiu), a przy zbiorze korzeni dzień korzenia (księżyc w znaku byka, panny lub koziorożca) w oraz przy księżycu ubywający (po pełni).
Korzenie oraz liście zawierają:
- irydoidy, saponiny, pochodne kwasu kawowego;
- sole potasowe, inulinę, laminę, gorycze;
- glukozyd – scabiosid
Korzeń szczeci działa, oczyszczająco, napotnie, moczopędnie, pobudza trawienie, oraz produkcję żółci. Tradycyjnie stosowany jest w leczeniu artretyzmu, reumatyzmu, dny moczanowej, schorzeń pęcherzyka żółciowego, żółtaczki, puchliny, otyłości oraz boreliozy. Stosowany jest przy liszajach, przetokach, brodawkach, szczelinach około-odbytniczych, trądziku, dermatozach i innych podobnych problemach skórnych.
Przy leczeniu szczecią dawkowanie należy rozłożyć na trzy porcje zażywane w ciągu dnia. Można zastosować:
- Napar – łyżeczkę świeżych lub suszonych, rozdrobnionych korzeni krótko zagotować, zalewając filiżanką wody. Pić na pusty żołądek trzy razy dziennie. Napar można również sporządzić z samych liści rozet szczeci lub liści pomieszanych z korzeniem.
- Nalewka – wykopany korzeń należy dobrze oczyścić, ale nie obierać, gdyż w skórce znajduje się najwięcej substancji czynnych. Oczyszczony korzeń należy rozdrobnić i dobrze ugnieść w szklanym naczyniu, a następnie zalać wódką, zakręcić i odstawić do macerowania w ciepłym miejscu. Po trzech tygodniach nalewka będzie gotowa. Można dodawać po trzy krople nalewki na filiżankę naparu.
- Proszek – szczególnie dobry dla małych dzieci cierpiących na boreliozę. Wysuszone korzenie szczeci należy dobrze zmikronizować, a następnie zmieszać z miodem i podać dziecku.
Medycyna chińska przypisuje szczeci następujące działanie:
- wzmocnienie systemu odpornościowego
- łagodzenie skurczów macicy
- łagodzenie niedoboru witaminy E
- działanie antybakteryjne
- wspomaganie procesów zdrowienia uszkodzonych kości
- zapobieganie zanikowi kości i cofaniu jego skutków (osteoporoza)
- działanie przeciw wiciowcom atakującym narządy rozrodcze
Rodzina szczeciowatych jest niezwykle bogata. Wszystkie odmiany szczeci wykazują podobne działanie, więc w terapii z powodzeniem można stosować zarówno szczeć sukienniczą, pospolitą, jak i leśną.
http://holopatia.blogspot.com/2014/07/szczec-sukiennicza-dipsacus-sativus.html
pięknie o szczeci opowiada też Sebastian –Szaman:
https://www.youtube.com/watch?v=qCCJ_0k5vrc
https://www.youtube.com/watch?v=wivg05GDIvQ
- S.
Mirabelki
-stanowią odmianę śliwy domowej. Rosną na ugorach i w zapomnianych sadach w związku z tym są niczym nie opryskiwane. Te pachnące, soczyste owoce o średnicy 2–3 centymetrów są smaczne i zdrowe. Mają w swoim składzie mnóstwo witaminy C, E, prowitaminy A i B6, fruktozę, glukozę i sacharozę. Zawierają wapń, potas, żelazo, fosfor i magnez oraz kwasy organiczne – jabłkowy i cytrynowy, a także pektyny oraz garbniki. W tym roku drzewa mirabelkowe szczególnie obrodziły. Polecamy zbierajcie je na przetwory. W zimie będą cennym uzupełnieniem diety. Pamiętajcie, przetwarzajcie je bez cukru… To możliwe. Wystarczy dodać… sól. Janginizowane owoce smakują wyśmienicie.
Możemy z nich robić kompoty, marmolady, galaretki, konfitury i dżemy.
10.08. 2018 Anna S.
15.07.2017
Zioła słońca
Jest ich wiele, kwitnących wtedy, gdy słońce jest najwyżej. Np. dziurawiec i oregano.
Aktualnie mamy sezon (początek lipca) na te dwa gatunki, które są niezwykle ważne w naturalnych terapiach. Często rosną obok siebie, tak, jakby pokazując, że możemy stosować je razem. Zbierajcie je sami. Najlepsze rosną na ubogim podłożu wapiennym w okolicy Kazimierza Dolnego. Te uprawiane nie mają już takiej mocy.
Nie będę się rozpisywał co zawierają i jak działają te gatunki. Mnóstwo wiedzy o tych ziołach jest w Internecie. Chociażby na stronie: http://ziolowaszyszka.pl/dziurawiec/
Dziurawiec –ziele słońca. Sam wygląd dziurawca przypomina słońce –niewielkie żółte, pięciopłatkowe kwiatki tryskają energią słoneczną zebraną w czasie, kiedy słońce stoi najwyżej. Wspaniałe ziele, które pomaga pokonać stres. Wystarczy wypić jego kilku gramowy napar zrobiony w synergii z glistnikiem i oregano żeby odbudować swoje pozytywne myślenie. Pokonać depresję w sezonie jesiennym, albo zimą. Jeszcze lepsze są lewatywy z dziurawca…
Jest jeszcze jedno słoneczne ziele. Występuje w obfitości w okolicy Kazimierza. Niestety nie można go zbierać, jest tutaj rośliną chronioną. To oman wąskolistny -Inula ensifolia L. Ta słoneczna, wiatropylna bylina (hemikryptofit), kwitnąca od maja do lipca jest takim pięknym żółtym słoneczkiem. Roślina ta ma również wiele cudownych właściwości. Wspomnę tylko o jednej: nalewka na kwiatach omanu 1:3 na alkoholu 40-60% usprawnia procesy intelektualne…
Stanowisko omanu wąskolistnego na Albrechtówce. Tę piękną i bardzo dekoracyjną roślinę możemy uprawiać.
Oregano –herba origanium –dziko rosnące w okolicy Kazimierza Dolnego
Jeden ze starszych mieszkańców Męćmierza opowiadał mi, że kiedyś przed laty, jeszcze przed wojną, uprawiano w okolicy Kazimierza oregano –lebiodkę pospolitą. To, co widzimy teraz tutaj jest pozostałością dziko rosnącą po tych uprawach. Czy tak jest naprawdę? W każdym razie moc tego ziela zebranego na wapiennym podłożu jest ogromna. Oregano jest jedną z najdawniej znanych roślin leczniczych. Jej właściwości lecznicze znał już Hipokrates i Arystoteles. Opisy i ryciny tego ziela znajdujemy w średniowiecznych zielnikach. Uprawiajmy lebiodkę pospolitą!
T.S.
Inne nazwy ludowe i zwyczajowe: białkuch, ośla stopa, końskie kopyto, boże liczko, kniat, kaczyniec, grzybień, białodrzew, gęsie łebki, kwiat szczupaczy.
- 04. 2017
Od kilkunastu dni mamy wiosnę. Za chwilę nastąpi roślinna eksplozja. Wszystko już żyje swoim wiosennym rytmem. Ptaki wróciły. Gdzieś blisko naszego miasteczka znalazłem okazałe stanowisko podbiału –pomocnego w leczeniu wielu schorzeń dróg oddechowych, chorób skórnych itd… Piękne, żółte kwiaty tej rośliny prezentują się wspaniale na wczesnowiosennym podłożu. Polecam uprawę podbiału. Świetnie się przyjmuje na cienistych, wilgotnych miejscach.
Niektóre inne nazwy tego zioła to: glistewnik, ziele od brodawek, złotnik, celidonia, cyndalia, glistnik większy, żółtnik, cencylia, brodawka, brodawnik…
Ten prawdziwy dar niebios –glistnik jaskółcze ziele, pięknie się już rozwija.
Wszędzie go pełno. Nie niszczmy jego stanowisk. Jest to wspaniała roślina o wielu właściwościach leczniczych wciąż jeszcze nie zbadanych. Glistnik jest zalecany
w leczeniu nowotworów, zwalczaniu pasożytów itd…
Alkaloidy zawarte w glistniku – takie jak chelidonina, sangwinaryna, chelerytryna i koptyzyna –wykazują działanie przeciwnowotworowe, co dowiedziono w szeregu
badań. Glistnik jest jednym z naszych ziół zalecanych również w leczeniu ko infekcji boreliozy. Nie sposób w skrócie wymienić wszystkich właściwości tej rośliny.
12. 03. 2017
OSKOŁA –SOK Z BRZOZY
Zaczął się sezon na pozyskiwanie soku z brzozy. Będzie on trwał kolejne 2-3 tygodnie. Polecamy pić codziennie co najmniej 2-3 szklanki soku. To znakomity, naturalny eliksir na oczyszczanie nerek i całego organizmu po zimie.
Stosowany był przez wszystkie ludy północnej Europy od tysiącleci.
W Internecie jest sporo wiedzy na temat soku z brzozy, więc nie będę jej powtarzał.
Napiszę tylko jak osobiście go pozyskuję; wybieram w czystej okolicy drzewo większe, o średnicy pnia co najmniej 20 cm, wiercę wkrętarką otwór Ø 10 mm na głębokość ok. 5-7 cm, na wysokości ok. 70 -100 cm od podłoża, następnie wkładam tam kawałek rurki (do ściągania wina) i podwiązuję butelkę.
Przechowywać można 2-3 dni w lodówce. Należy pić na świeżo. Można mrozić
(w woreczkach foliowych). Można używać do płukania włosów, do oczyszczenia twarzy itd… Pan Kudliński poleca recepturę starożytnych Słowian na eliksir wzmacniający, którego głównym składnikiem jest sok z brzozy:
Brzoza jest w ogóle fenomenalnym drzewem o wielu właściwościach leczniczych.
Towarzyszyła nam od samego początku naszej cywilizacji.
Pączki i iście brzozy, huba rosnąca na brzozie itd…
Witki brzozowe –wici. Drewno na meble, na deski –podłoga brzozowa (tylko olejowana, lub surowa) ma niezwykłe własności energetyczne w domu…
T.S.
Oczyszczanie
Zbliża się wiosna. Po zimie powinniśmy się całościowo oczyścić. Kolejno wszystkie organy. Z toksyn, złogów i resztek zimowego metabolizmu. Najlepszym do tego czasem jest marzec, pocz. kwietnia. Oczywiście nie zapominajmy o tym, że świąteczne obżarstwo czyni naszej wątrobie dużą szkodę. Unikajmy tego. Kiedyś nasi przodkowie po prostu pościli czekając na nowe, skromne plony. Zbierali sok z brzozy, który ma fenomenalne, oczyszczające znaczenie. Zbierali pierwsze pączki roślin, jedli jajka, kasze zgromadzone w poprzednim roku…
Wątroba przeprowadza setki procesów chemicznych i metabolicznych na dobę. W ciągu jednej minuty przepływa przez nią 1-1.5L krwi, która wypływa z niej o 1 st. C cieplejsza. Kamienie żółciowe są najczęstszą przyczyną złej kondycji wątroby i początkiem wszystkich poważnych chorób, o ile nie jesteś alkoholikiem czy lekomanem (tzw. lekomania jest gorsza). Największe wydalone kamienie z woreczka żółciowego osiągają rozmiar piłeczki ping-pongowej. Drożna wątroba to podstawa zdrowia wszystkich innych organów.
Łagodne oczyszczanie wątroby:
1. Przed oczyszczaniem wchodzimy na dietę wegetariańską przez 2-3 dni, lekką, bez tłuszczów zwierzęcych. Spożywać w tym czasie kiszonki, kwaśne soki jabłkowe (przygotować 5-7 l.), warzywa i jabłka. W dzień oczyszczania nie pijemy ziół i nie przyjmujemy suplementów.
Przedtem -2-3 tyg, żeby się przygotować do oczyszczania, możemy suplementować się kwasem alfaliponowym. Wątroba jest narządem o zdolności do regeneracji, jednak stałe działanie na nią substancji toksycznych może spowodować trwałe szkody nie tylko w wątrobie, ale wszystkich związanych z nią procesach przebiegających w organizmie. Kwas alfa-liponowy chroni wątrobę, zwiększając poziom cysteiny – substancji ją odtruwającej.
http://ozonclinic.pl/chelatacja.html
http://wformie24.poradnikzdrowie.pl/odzywianie/kwas-alfa-liponowy-ala-dzialanie-dawkowanie-skutki-uboczne_44363.html
Owoc kopru włoskiego. Korzeń mniszka lekarskiego. Ostropest… Łukasz mówi o całej gamie ziół wspierających wątrobę.
Potrzebujemy: a/zmielony, suszony owoc dzikiej róży, b/ sorbitolu, c/Nospa-Forte, d/olej (dyniowy, konopny, lniany –ew. inny do wyboru), e/wodę.
2. W dniu oczyszczania jemy tylko do 14-ej. Pijemy wodę do godz. 18-ej
O 16-ej zaparzamy dziką różę -5 czubatych łyżek 1,2 litra wody i wlewamy do termosu.
3. O 19-ej wypijamy 3 łyżki oleju (do wyboru konopny, dyniowy, lniany).
4. Po 5-ciu min. Zażywamy 1-ną Nospa –Forte, popijając pół szklanką wywaru z dzikiej róży z dodatkiem do tego 3 łyżek sorbitolu 75% spożywczego.
-Przez pół godziny ruszamy się, nie siadamy –np. spacer.
-Po następnej pół godzinie wypijamy kolejno pół szklanki wywaru z dzikiej róży.
-Znowu ruszamy się, chodzimy, spacerujemy…
5. Po kolejnych 45 minutach wypijamy całą szklankę i idziemy spać.
6. Rano, pierwsze co robimy to wypijamy pozostałą szklankę wywaru z dzikiej róży. Można jeszcze popić szklanką wody. Ważne żeby nastąpiło wypróżnienie. Jeśli nie nastąpi trzeba się wspomóc lewatywą.
Lewatywa: z rumianku i dziurawca (łyżka tego i tego na litr wody) –ciepła, ok. 37 st…
Stosujemy następnego dnia lekkie zioła na odrobaczenie (piołun, wrotycz, liście orzecha i goździki) -wywar.
Dzień przerwy i wchodzimy na kolejne oczyszczanie. Jeśli czujemy zmęczenie robimy 2-3 dni przerwy. Oczyszczamy się w ten sposób 6 razy.
Co najmniej raz w roku, najlepiej na wiosnę…
Zredagował w lutym 2017 Tadeusz Strzępek.
02.02.2017r
Trwa zima, pierwszy dzień lutego. Temperatury poniżej zera. Mimo to możemy zebrać wiele przydatnych nam ziół. Przemrożone owoce dzikiej róży znakomicie nadają się na nalewki, owoce jałowca, Pędy sosny, jemioły i wiele, wiele innych. Wystarczy wyjść w plener i obserwować. Natura żyje.
Jak przygotować wywary, albo napary ziołowe do picia, cz. I-sza.
Zioła możemy stosować w wielu różnych postaciach. Zależnie od rodzaju zioła zastosujemy odmienne techniki przygotowywania do użycia, by wydobyć substancje korzystne dla naszego organizmu. W warunkach domowych do użytku wewnętrznego możemy samodzielnie przygotowywać m.in.: wywary, napary, nalewki, syropy.
1. Wywary powstają za pomocą gotowania części ziół. Wywary mają zastosowanie w przypadku twardych części roślin, takich jak korzenie, kłącza, nasiona, orzechy. Podczas gotowania przekazują one swoje czynne substancje lecznicze do wody. Na początku przygotowujemy zioła, czyli kroimy, łamiemy lub rozbijamy duże części na mniejsze. Należy uważać na zbyt intensywne parowanie wody i ewentualnie w trakcie ją uzupełniać. Oczywiście stosujemy czystą, przefiltrowaną wodę.
Jedna saszetka –porcja, przygotowana przez zielarza, naturoterapeutę, to jedna porcja ziół, którą pijemy po przygotowaniu 3 razy dziennie, na pusty żołądek (co najmniej 2 godziny po posiłku).
-Porcję wrzucamy do garnka i zalewamy wskazaną ilością wody (np. 1 l. wody na porcję). Wstawiamy na „duży” gaz, aż na powierzchni pojawią się bąbelki –prawie będą wrzeć (dobrze żeby wrzały jak najkrócej). Następnie zmniejszamy ogień i nie dopuszczając do pełnego wrzenia pozostawiamy na ogniu 7-10 minut. Kolejno pozostawiamy na bardzo małym ogniu, tak żeby w temp. zbliżonej do wrzenia pozostawały ok. 20 minut (jak zupa).
-Po 20 minutach przecedzamy do szklanego dzbanka przeznaczonego na odwar.
-Następnie powtarzamy czynność gotowania powtarzamy jeszcze 2-4 krotnie.
Po ostatnim gotowaniu zioła wyrzucamy. Mieszamy wszystkie odwary razem.
Odwar przechowujemy w lodówce aby nie skwaśniały. Nasz organizm toleruje również skwaśniałe odwary (są one nawet lepiej przyswajalne ), możemy więc je śmiało również pić.
2. Napary: Napary z ziół robimy na podobnej zasadzie jak zaparzamy herbatę.
Przygotowanie polega na umieszczeniu liści, łodyg lub kwiatów ziół w takim naczyniu jak przy wywarach (nie metalowym). Wsypujemy odpowiednią ilość ziół, po czym zalewamy świeżo przegotowaną wodą -wrzątkiem. Przykrywamy i odstawiamy do zaparzenia na kilkanaście minut. Odcedzamy. Pozostałość możemy zaparzyć ponownie. Napar pijemy na ciepło, lub na zimno. Zioła do naparów można ze sobą mieszać w celu uzyskania lepszego smaku.
Surowce, które zalewamy wrzątkiem i przykrywamy, by związki nie ulotniły się. Jest to niezmiernie wskazane przy surowcach olejkowych, jak tymianek, mięta, arcydzięgiel, melisa, lawenda, rumianek, majeranek, hyzop, rozmaryn, szałwia, estragon i inne. A. Ożarowski zalecał nawet parzenie naparu w termosie, żeby jak najdłużej utrzymać wysoką temperaturę wody. Jeśli nie robisz tego w termosie, to przykryj talerzykiem kubek z ziołami zalanymi wrzątkiem i poczekaj co najmniej 10 minut, aż naciągną.
3. Niektóre zioła zawierające surowce, które nie lubią wysokiej temperatury, np.
związki o charakterze śluzowym takie jak nasiona lnu, ślaz, albo też owoce dzikiej róży, czy porost islandzki i liście podbiału. W celu zachowania cennych substancji, które może rozłożyć wyższa temperatura zalewamy zioła ciepłą, przegotowaną wodą
i odstawiamy na dłużej (kilka godzin). Śluzy spokojnie uwolnią się z ziół, a cenna witamina C nie zaginie. Zwykłe gotowanie, powoduje, że ta witamina jest niemal całkowicie tracona. Negatywne działanie powoduje już temperatura 50 st. C, więc
w gorącej herbacie z cytryną nie ma jej już wcale. Nie mówiąc już o tym, że cytryna w herbacie wyzwala dużą ilość fluoru i aluminium…
Witaminy C znajdziemy więcej w zamrożonych produktach niż w świeżych! Mrożenie powoduje „zatrzymanie” witaminy C w produktach. Zwykłe przechowywanie powoduje, że część tej witaminy znika. Należy pamiętać o tym, iż witaminę C rozkłada dostęp tlenu, tak więc produkty bogate w nią, na ile jest to możliwe, oddzielajmy od powietrza oraz przechowujmy w stanie nierozdrobnionym.
Owoce dzikiej róży zebrane po przymrozkach zawierają więcej witaminy C -nadają się znakomicie na nalewki.
-T.S.
Zimowy SHOT –daje kopa.
Składniki:
cytryna, papryczka piripiri, imbir, czosnek, kurkuma, owoce pokrzywy, owoce dzikiej róży.
wszystkie składniki umyć sodą oczyszczoną, obrać, wrzucić do miksera
i zmiksować (ewentualnie blenderem), dodać odrobinę wody lub octu jabłkowego, można dodać łyżkę miodu, następnie wsypać owoce róży, owoce pokrzywy…miksturę wlać do szklanki, na zdrowie… dodaje energii.